niedziela, 16 grudnia 2012

Rzymskie legendy, rzymscy zdrajcy (Cz.2)

Historia Attilio Ferrarisa IV, choć bardzo znana, kręta i barwna, nie stoi na szczycie futbolowych wspomnień, w których główne role grali reprezentanci wrogich sobie rzymskich klubów. Szczyt ten należy bezsprzecznie do Fulvio Bernardiniego. Jego przypadek jest absolutnie wyjątkowy. Nie dość, że Bernardini występował w barwach i Lazio i Romy, to jeszcze po zakończeniu zawodniczej kariery, prowadził obie drużyny jako szkoleniowiec!




Piłkarskie życie "Il Professore" - Bernardini ukończył studia ekonomiczne i stąd jego przezwisko - rodowitego Rzymianina, rozpoczęło się w błękitnej części stolicy Włoch w 1919 roku. Co w tym wszystkim najciekawsze, Bernardini jako wychowanek Lazio, karierę rozpoczął jako... bramkarz. Jak mówią legendy w Italii miało się to zmienić dopiero po pewnym incydencie. W jednym ze spotkań, w którym uczestniczył jeszcze jako bramkarz, "Professore" w starciu z napastnikiem atakującym piłkę zachował się na tyle agresywnie, że tamten doznał wstrząśnienia mózgu. Po tym zdarzeniu Bernardini miał dojść do wniosku, że jego przeznaczeniem jest jednak gra w polu. Myślał o sobie jako o napastniku, ale całą wielką karierę występował jako "centrocampista", a więc klasyczny środkowy pomocnik.


Jako piłkarz Lazio (1919-1926) był pierwszym Rzymianinem, który zagrał w barwach narodowej reprezentacji Włoch, a jego osiągnięcia jako zawodnika "biancocelestich" przywoływały obserwatorom we Włoszech tylko jedno określenie "wschodząca wielka gwiazda". Po finale rozgrywek między północną a południową częścią Włoch, w którym to jednak Lazio uległo Genoi, kapitan genueńczyków Renzo de Vecchi powiedział "Bernardini - tak nazywa się przyszłość włoskiego futbolu".

Bernardini opuścił Lazio w 1926 roku, po czym zaliczył dwuletni, choć także udany, okres występów w Mediolanie, w barwach Interu. Dopiero jednak w 1928 roku, w jego karierze dokonał się największy przełom. Bernardini wrócił do "Wiecznego Miasta", ale już na żółto-czerwony brzeg Tybru i dołączył do AS Roma, której do dziś pozostaje jedną z największych legend. O paradoksie, wychowanek i gwiazda Lazio, stała się legendą Romy, w której spędził następne 11 lat kariery!

W Rzymie stworzył wielki duet z Ferrarisem IV (który później przeniesie się do Lazio), a jego wpływ na młody zespół, tworzącej się dopiero Romy przyniósł dość szybko wielkie efekty. Roma kończyła sezon dwukrotnie jako wicemistrz Włoch, co było dla niej ogromnym sukcesem. Ferraris, który dzierżył opaskę kapitańską, w chwili kiedy odchodził do Lazio poprosił kierownictwo klubu, by to właśnie "Professore" przejął po nim tę funkcję, którą pełnił aż do końca przygody z Romą.

Bernardini (po prawej) jako trener Lazio
Niezwykła wprost inteligencja, rozumienie gry, umiejętność wyznaczania właściwego tempa, wspaniała orientacja w przestrzeni boiska. To wszystko pozwoliło Bernardiniemu zostać cenionym szkoleniowcem, który i w tej funkcji osiągnął sukcesy. Poprowadził dwie drużyny do mistrzostwa Włoch (Fiorentina 1955/56 i Bologna 1963/64). Karierę trenerską rozpoczął już w 1949 roku w ukochanej Romie, by w 1958 roku poprowadzić do pierwszego w historii klubu większego sukcesu, Pucharu Włoch, inny zespół... Lazio.

Pozostał historią rzymskiej piłki, zarówno spod znaku Orła jak i Wilka. Centrum treningowe Romy - Trigoria - dostało nawej jego imię. Szanowany po obu stronach Tybru, kochany nieprzeciętnie szczególnie w Romie. Legenda futbolu. Legenda piłkarskiego Rzymu.

KS

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz